Jeżeli szukamy w pełni uzasadnionej bitwy, to właśnie taką jest walka z Syjonistami — oświadczył dzisiaj Hassan Nasrallah, lider libańskiej organizacji znanej jako Hezbollah.


Przemówienie było transmitowane z nieujawnionej lokalizacji.
Słuchał go tłum na ulicach Bejrutu.
Sekretarz generalny libańskiej organizacji zbrojnej nie przemawiał publicznie od 2006 roku,
kiedy wybuchła trwająca miesiąc wojna między Libanem a Izraelem

W swoim wystąpieniu podziękował Irakijczykom i Jemeńczykom za "przyłączenie się do walki".

— Za masakrę w Gazie odpowiedzialne są całkowicie Stany Zjednoczone — dodał.

— Szybkość i ofiarność, z jaką zareagowały w tej sytuacji Stany Zjednoczone, pokazują słabość i upadek Izraela — powiedział.

Zdaniem lidera Hezbollahu, ruchy oporu w Libanie i Palestynie wspiera Iran.
Władze w Teheranie mają nie narzucać jednak owym ugrupowaniom swojej linii.
— Atak był dla Izraela politycznym i militarnym trzęsieniem ziemi.
Będzie miał dla niego konsekwencje strategiczne i egzystencjalne — ocenił Nasrallah.


— Izrael stawia sobie cele, które są niewykonalne. To pokazuje głupotę tego rządu.
Na przestrzeni ostatniego miesiąca nie udało im się zrealizować ani jednego celu wojskowego — stwierdzi Hassan Nasrallah.


Zdaniem Hassana Nasrallaha za masakrę w Gazie odpowiedzialność ponoszą Stany Zjednoczone.
— USA stoi za wybuchem tej wojny oraz za większością zbrodni mających miejsce w tym,
oraz ubiegłym wieku — ocenił w wystąpieniu.


— Decyzja Irakijczyków o zaatakowaniu amerykańskich baz wojskowych była bardzo rozsądna —
stwierdził przywódca libańskiego ugrupowania.