I mam dwa pytania

Pierwsze, dlaczego dorośli -mężczyźni i kobiety- chcą uczestniczyć w XXI wieku w przemarszu przebierańców, 
na końcu którego Karol III otrzyma moc władzy od Chrystusa?


Drugie, już bardziej "polskie", jak emigranci o podwójnym obywatelstwie zarządzają swoją polityczną lojalnością?
Jeżeli odpowiedzią jest, że nie przywiązują do tego wagi, to może nie należy oczekiwać, że trzeba  przywiązywac wagę do "polskości"?